Mail  Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Trąbić każdy może ale nie zawsze

Onegdaj odbywały się w Bydgoszczy protesty społeczne wynikające ze sławetnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 października 2020 roku, które de facto pozbawia kobiety ich podstawowego prawa do legalnego przerwania ciąży w przypadku stwierdzenia wad letalnych płodu, a tym samym odbiera im prawo do decydowania o własnym losie. Miało to miejsce 30 listopada 2020 roku. Manifestanci manifestowali a policja, jak zwykle pilnowała porządku. Jeden z sympatyków protestu przejeżdżał obok samochodem i w ramach solidarności z jego uczestnikami kilkukrotnie użył klaksonu. Został zatrzymany przez policjantów, którzy ostatecznie skierowali sprawę do sądu obwiniając go o popełnienie wykroczenia z art. 97k.w. Przepis ten ustanawia odpowiedzialność za zachowania każdego uczestnika ruchu lub innej osoby znajdującej się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciela lub posiadacza pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie. Zgodnie natomiast z art. 29 ust. 2 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym zabrania się nadużywania sygnału dźwiękowego lub świetlnego. Zgodnie z art. 1 § 1 k.w. odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia pod groźbą kary aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 5.000 złotych lub nagany. Zatem materialnym warunkiem zaistnienia odpowiedzialności za wykroczenie jest sytuacja, że czyn obwinionego musi posiadać ładunek społecznej szkodliwości, czyli być szkodliwy społecznie. Początkowo kierowca zaprzeczał temu by użył klaksonu ale podczas rozprawy sądowej przyznał tę okoliczność i dodał, że chciał w ten sposób zamanifestować poparcie dla protestujących. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy przyjął, że wolność wyrażania swoich poglądów jest podstawową wartością warunkującą istnienie państwa prawa i jako ważny element wolności słowa podlega ochronie na poziomie konstytucyjnym (art. 54 ust. 1 Konstytucji RP) i konwencyjnym (art. 10 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności). Prawo do wolności wypowiedzi, którego elementem pozostaje m.in. wolność posiadania poglądów i przekazywania informacji, to wreszcie jedna z fundamentalnych wartości, na której opiera się funkcjonowanie Unii Europejskiej (art. 11 ust. 1 Karty Praw Podstawowych UE). Wolność wyrażania swoich poglądów obejmuje nie tylko klasyczne formy ekspresji, takie jak wypowiedzi słowne i pisemne, ale również nowoczesne środki komunikacji oraz wypowiedzi o charakterze symbolicznym, czy symboliczne gesty. W ocenie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy zachowanie obwinionego zostało podjęte w celu pokojowego zamanifestowania w debacie publicznej swoich poglądów na temat aktualnego i budzącego silne emocje społeczne tematu dotyczącego prawa do przerywania ciąży w sytuacji stwierdzenia wad letalnych płodu. Obwiniony obywatel solidaryzował się z osobami biorącymi udział w proteście, a manifestacją tej solidarności było użycie sygnału dźwiękowego w pojeździe, którym poruszał się w bliskiej odległości od protestujących. Zamiarem obwinionego nie było zatem naruszenie przepisów ruchu drogowego regulujących używanie sygnału dźwiękowego, lecz publiczne zamanifestowanie poparcia dla poglądów dotyczących podstawowych praw człowieka chronionych na poziomie konstytucyjnym oraz konwencyjnym, to jest prawa kobiety do decydowania o przerwaniu ciąży w sytuacji wystąpienia wad letalnych płodu. Tylko taki kontekst pozostaje właściwy do oceny stopnia szkodliwości społecznej czynu dokonanego przez obwinionego. Ostatecznie Sąd uniewinnił kierowcę od zarzuconego mu wykroczenia gdyż jego zachowanie pozbawione było całkowicie ładunku społecznej szkodliwości. Zachowanie obwinionego nie mogło być oceniane, jako bezprawne, gdyż wymagałoby to stwierdzenia, że zawierało ono choćby minimalny ładunek negatywnych oddziaływań dla społeczeństwa. Konstytucyjna wolność wyrażania swoich poglądów, z której korzystał, przedstawia wartość oczywiście wyższą nią niż dobro, którego naruszenie mu zarzucono – porządek w komunikacji przejawiający się zaniechaniem nadużywania sygnału dźwiękowego.

Wyrok ten wskazuje, że zachowanie wypełniające znamiona zabronionego czynu nie zawsze jest tym czynem. Wykroczenie, czy przestępstwo musi być nacechowane tak dużym ładunkiem społecznej szkodliwości, który uprawniałby organy państwa do stosowania wobec obywateli represji karnej.
Nie oznacza to, że możemy trąbić sobie, gdzie chcemy i kiedy chcemy ale tylko wówczas, gdy to trąbimy w słusznej sprawie. Tę słuszność w razie czego oceni niezawisły sąd.

wyrok SR Bydgoszcz III W 382/21 link: https://www.saos.org.pl/judgments/468039